życie codzienne Kubańczyków

Poznaj życie codzienne Kubańczyków! Serdeczność i gościnność Kubańczyków urzeka turystów z całego świata. Jednak w dobie turystyki masowej i w środku głębokiego kryzysu gospodarczego ta kubańska gotowość do niesienia pomocy nabrała siłą rzeczy charakteru kapitalistycznego. Życie codzienne Kubańczyków jest pełne niedostatków. Rząd socjalistyczny już od dawna nie jest w stanie zaspokoić choćby najbardziej podstawowych potrzeb swoich obywateli. To zmusza wielu Kubańczyków do polowania na okazję zarobienia czegokolwiek na turystach. Na wszelkiego rodzaju usługi istnieje nieoficjalny cennik,  płatność w gotówce albo jako wymiana towarowa w formie prezentów czy zaproszeń. Oferują noclegi we własnych domach, transport, coś do jedzenia i picia, muzykę, wyroby folklorystyczne, rękodzieła, aż po usługi seksualne. Płaci się także za rekomendacje restauracji, towarzystwo w miejscowym barze, pośrednictwo w kupnie cygar, informację turystyczną, pośrednictwo w znalezieniu kwatery czy organizację wypadów. Warto skorzystać z niektórych z tych usług, jeśli są oferowane w formie legalnej przez posiadacza zarejestrowanej działalności gospodarczej i oczywiście po uprzednim wynegocjowaniu ceny. To zawsze lepsza opcja niż zostawianie masy pieniędzy w kubańskich państwowych agencjach turystycznych. Tam pracownicy dostają wypłatę w walucie narodowej peso kubańskim. Peso kubańskie niemal nie ma wartości, a Kuba od lat znajduje się w pogoni za dolarami. To właśnie od zagranicznych dewiz zależy przetrwanie kraju. Nie zachcianki obywateli, ale presja systemu zmusza Kubańczyków do szukania dolarów, a te wpływają na wyspę wraz z turystami. Kierowca taksówki wożący turystów lub sprzątaczka w hotelu zarabiają z napiwków dwudziestokrotnie więcej niż lekarz czy też profesor uniwersytetu. Za normalną pensję w peso po prostu nie da się przeżyć.