Festiwal filmowy w Hawanie
Blog

TELEWIZJA, KINO CZY PAKIET ROZRYWKOWY?

Pakiet rozrywkowy

Kubańczycy to zagorzali kinomani. Coroczny festiwal filmowy w Hawanie jest niezwykle popularny. Jednak w ostatnich latach wiele osób zastąpiło wieczorne wyjścia do kin publicznych własnym kinem domowym. Dyski twarde z międzynarodowymi produkcjami filmowymi, serialami, programami dokumentalnymi, muzycznymi i sportowymi można wypożyczyć za małe pieniądze. Takie pakiety rozrywkowe są regularnie aktualizowane. Zawierają zazwyczaj kopie programów z hiszpanojęzycznych kanałów telewizyjnych z innych krajów, także produkcje Sky i Netflix.

 

Co czwartek mój kubański znajomy dostarcza mi dysk o pojemności 1 TB z nagranym programem na wielogodzinną rozrywkę w zaciszu domowym. Zdaję sobie sprawę z tego, że proceder masowego kopiowania zagranicznych produkcji jest w całości nielegalny. Nie dociekam jednak, w jaki sposób miejscowym talentom technicznym udaje się uzyskać dostęp do na Kubie blokowanych zagranicznych  programów. Takie programy są co najwyżej oficjalnie dostępne dla dyplomatów i gości zagranicznych w hotelach państwowych. Niektóre z nich są całkowicie zabronione. Liczy się ostatecznie to, że w pakiecie mogę obejrzeć najnowsze amerykańskie hity filmowe, które w Europie nie zdążyły jeszcze mieć premiery w kinach, jak i filmy z niemal wszystkich krajów europejskich.

.

Festiwal filmowy w Hawanie

Tak oto na Karaibach przyszło mi oglądać polskie filmy sensacyjne w hiszpańskiej wersji językowej. Jak dla mnie to  niezwykle emocjonujące doświadczenie. Pakiet jest także pełen filmowych produkcji z krajów Ameryki Południowej i Azji, w Europie praktycznie w ogóle nieznanych

Konferencja prasowa

W okresie paniki pierwszych miesięcy pandemii rząd kubański zakazał z dnia na dzień opuszczania miejsca zamieszkania dzieciom, kobietom w ciąży i wszystkim obcokrajowcom bez wyjątku. Nie wolno było mi wyjść na ulicę ani po to by wyrzucić śmieci ani by kupić chleb. W tym zakresie musiałam prosić o pomoc moich kubańskich sąsiadów. To był dla mnie bardzo trudny czas, który umilałam sobie oglądaniem państwowej telewizji.

 

Mój dzień rozpoczynał się porannym programem jednogodzinnej konferencji prasowej na temat rozwoju pandemii na Kubie oraz w innych częściach świata. Nawiasem mówiąc to ten zwyczaj pozostał mi do dzisiaj. Dr. Francisco Durán García, krajowy dyrektor ds. epidemiologii, codziennie przedstawia detaliczne statystyki zachorowań. Przy tym  bardzo dokładnie wyjaśnia źródło zakażenia każdego nowego przypadku. Od takiego natłoku cyfr może zadymić się w głowie. A na zmęczone komórki mózgowe najlepsze są kubańskie telenowele oraz meksykańskie i brazylijskie seriale. Tych w publicznej telewizji na wyspie na szczęście nigdy nie brakuje.

Nauka zdalna

Z powodu pandemii edukacja szkolna przeniosła się z klas stacjonarnych do nauki na odległość przy pomocy programów telewizyjnych. Mogę więc nie ruszając się z domu brać udział w kursie matematyki dla pierwszoklasistów jak i nauczyć się choreografii baletowej wraz z absolwentami kubańskich szkól muzycznych. Natomiast kursy uniwersyteckie do momentu ponownego otwarcia uczelni nie są oferowane w programach telewizyjnych, ale w wersji internetowej, a komunikacja z profesorami odbywa się w dużej części przez WhatsApp.

 

Mój dobry znajomy Daniel studiuje ekonomię na trzecim roku. Zaoferowałam mu pomoc w przygotowywaniu się do egzaminów, bo jak by na to nie spojrzeć ekonomia to moja specjalność. Szybko jednak zauważyłam, że studia ekonomiczne w Niemczech mają tematycznie niewiele wspólnego ze studiami ekonomicznymi na Kubie. Nie przypominam sobie, by na jakimkolwiek wykładzie poruszane były teorie Marxa i polityczne osiągnięcia Stalina. W ten sposób dzięki Danielowi dostałam możliwość poznania podstaw działania gospodarki socjalistycznej, temat który w innych krajach nie wzbudza obecnie większej sympatii ani zainteresowania, dla mnie jednak okazał się ważnym elementem w procesie poznawania i rozumienia kubańskiej rzeczywistości, ale i nie tak odległej historii Europy Wschodniej.

Państwowa telewizja kubańska

Wracając do tematu państwowej telewizji na Kubie . Otóż wieczory w kwarantannie upływały mi na śledzeniu aktualnych debat politycznych w programie „Mesa Redonda” w tłumaczeniu „Okrągły Stół“. Obrady Okrągłego Stołu kojarzą nam się w Polsce niezmiennie z rokiem 1989. Wtedy to przedstawicieli PRLu, opozycji demokratycznej i kościoła prowadzili  negocjacje w drodze do demokratyzacji kraju. W przeciwieństwie do polskich Obrad Okrągłego Stołu ta kubańska „Mesa Redonda”  nie ma na celu propagowania demokratycznych zmian ustroju wyspy. Zdanie opozycji nie jest tu dopuszczone. Uczestnicy debaty na czele z kubańskim prezydentem Miguel Díaz Canal omawiają aktualne tematy, postanowienia rządowe i założenia gospodarki planowej. Przykładem może być analiza planowanej i ostatecznie zrealizowanej lub niezrealizowanej produkcji cukru czy ziemniaków. W tym programie są też codziennie ogłaszane nowe restrykcje, rzadziej udogodnienia życia publicznego. Rozporządzenia nabierają mocy prawnej praktycznie w momencie ich ogłoszenia.

 

Tak też któregoś wieczoru poinformowano mieszkańców Hawany, że z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii od rana następnego dnia zostanie zawieszony transport publiczny. Co poniektórzy kierowcy autobusów mimo to wyruszyli rano w trasę. Ta niezwykle krótkoterminowa wiadomość o zawieszeniu ruchu nie zdążyła bowiem do nich dotrzeć. W domu zepsuł się telewizor, a  internetowa poczta pantoflowa jest limitowana. Dociera na czas tylko do tych, którzy finansowo mogą sobie pozwolić na stały dostęp do internetu.

Wiadomości z kraju i ze świata

Ukoronowaniem telewizyjnego wieczoru jest Noticiero czyli wiadomości z kraju i ze świata. Wiadomości te prezentowane są w stosunku czterech do jednego – 45 minut informacji lokalnych i 15 minut międzynarodowych. Reportaże krajowe demonstrują wysiłki rządu dla dobra obywateli. Bardzo przekonywująco przedstawiane są rządowe sposoby optymalizacji produkcji żywności lub dystrybucji produktów do sklepów, które w wiadomościach są pełne towaru. Zastanawiam się przy tym, dlaczego większość Kubańczyków w życiu codziennym natrafia na puste półki sklepowe? Gdzie są te pełne?

 

I na te pytania znajduję wytłumaczenie w drugiej połowie wiadomości. Po pierwsze głównym winowajcą za wszelkie miejscowe problemy bez wyjątku jest embargo gospodarcze USA. I  nieważne jest czy chodzi o regularne braki elektryczności czy niewystarczającą produkcję rolną. Oprócz tego państwową gospodarkę niszczy nielegalne produkcja i czarny rynek. Policja ma pełne ręce roboty. Co rusz odkrywają coraz to nowe magazyny wypełnione po brzegi nielegalnym towarem. Przy tym nie chodzi wcale o narkotyki. Raczej mogą to być tony mięsa utajnione przed publicznymi punktami skupu lub paczki z makaronem importowanym na lewo. Oj nie ładnie tak oszukiwać władze.

 

Poza tym niemal każdy dzień jest dniem pamięci o ważnych wydarzeniach albo z okresu walk niepodległościowych albo z czasu rewolucji. W wiadomościach pokazywane są więc oficjalne uroczystości i parady wojskowe. Skąd my to znamy? Reportaże zagraniczne skupiają się na wydarzeniach ze Stanów Zjednoczonych. Wydaje się, że to kraj samych barbarzyńców i kryminalistów. Informacje z pozostałych części świata wydają się być mniej istotne, więc poświęcony im czas antenowy jest ograniczony do minimum.

 

Kubański program telewizyjny nie zdobył w całości mojego serca, ale chociaż jego małą część. Pokochałam polskie bajki animowane z lat 80tych i francuskie komedie z Louis de Funès w niedzielne popołudnia.

Festiwal filmowy w Hawanie

Festiwal filmowy w Hawanie

Prawdziwych wypieków na twarzy dostaję dopiero odwiedzając tutejsze kina. Już od 1979 zimą organizowany jest słynny festiwal filmów w Hawanie. Festival Internacional del Nuevo Cine Latinoamaricano jest festiwalem nowego kina latynoamerykańskiego. W grudniu 2020 ze względu na pandemię program festiwalu został mocno okrojony, a niektóre produkcje nie zdążyły dotrzeć na Kubę na czas. Organizatorzy musieli więc improwizować. Nie zdziwiłam się więc widząc w programie oprócz dramatu z Ekwadoru, filmu obyczajowego z Argentyny i komedii z Meksyku, także tytuły z produkcji skandynawskiej. Geograficznie rzecz biorąc Norwegia nie należy do Ameryki Łacińskiej. Ale co tam, też mają fajne filmy.

 

Inny festiwal filmowy w Hawanie to festiwal filmów francuskich  organizowany przez Francuski Instytut Kultury. Miesiąc wcześniej podczas tego festiwalu wszystko poszło zgodnie z planem. Filmy dotarły na czas i były projektowane w języku oryginalnym z hiszpańskimi podtytułami. Co za uczta kulturowa!

Hawańskie kina nie są co prawda wyposażone w najbardziej nowoczesne systemy audiowizualne. Jednak nie muszą się wstydzić za swoje kompletne zacofanie. Atmosfera lokalnych sali kinowych wydaje się bardziej inspirująca niż w europejskich multipleksach. Spędziłam w nich wiele miłych wieczorów oglądając klasyki filmu kubańskiego, najnowsze komercyjne produkcje hollywoodzkie, kanadyjski reportaż dokumentalny na temat Ameryki Północnej, austriacki film kostiumowy o Habsburgach, nawet czarnobiały film wojenny z Wietnamu. Dla każdego coś dobrego.

3 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *